Reklama

niedziela, 3 czerwca 2012

BAJKA O DNIACH TYGODNIA.


Rankiem, gdy słonko świeciło już na niebie Poniedziałek postanowił ,że weźmie się do pracy.
-Dziś zbuduję domek na drzewie - pomyślał Poniedziałek i szybko zabrał się do pracy.
Poniedziałek ciężko pracował cały dzień, ale zbudował tylko podłogę z desek. 
-To nic, że domek ma tylko podłogę, kiedy odpocznę dobuduję ściany-pomyślał Poniedziałek.
I poszedł spać.
Następnego dnia do Poniedziałka zapukał Wtorek i przywitał się z przyjacielem.
- Cześć, co będziesz dzisiaj robił? - zapytał Wtorek.
- Chcę zbudować domek na drzewie. Czy pomożesz mi go zbudować - zapytał Poniedziałek.
- Oczywiście z miła chęcią -odpowiedział Wtorek.
I Poniedziałek razem z Wtorkiem ochoczo zabrali się do pracy. Była już podłoga więc teraz budowali ściany. Ciężko pracowali cały dzień i teraz domek na drzewie miał już podłogę i ściany. Poniedziałek i Wtorek byli już zmęczeni dlatego poszli odpocząć.
- Do jutra - powiedział Poniedziałek.
- Do jutra - odpowiedział Wtorek.
Następnego dnia, gdy Poniedziałek i Wtorek nadal budowali domek na drzewie, przechodziła właśnie Środa.
- Witajcie Poniedziałku i Wtorku, co robicie? - zapytała Środa.
-Cześć. Budujemy domek na drzewie, ale mamy dopiero podłogę i ściany, może masz ochotę nam pomóc?- powiedziały dni tygodnia.
- Oczywiście z miła chęcią -odpowiedziała Środa.
Pomoc Środy bardzo się przydała, bo wieczorem, domek na drzewie miał już podłogę, ściany i dach.
Poniedziałek , Wtorek i Środa bardzo się ucieszyli. Wszyscy poczuli zmęczenie i dlatego poszli odpocząć.
- Do jutra - powiedział Poniedziałek.
- Do jutra - odpowiedziały Wtorek i Środa.
Następnego dnia, gdy Poniedziałek , Wtorek i Środa nadal budowali domek na drzewie, jechał na rowerze Czwartek.
- Witajcie przyjaciele, co robicie? - zapytał Czwartek.
-Cześć. Budujemy domek na drzewie, ale mamy dopiero podłogę, ściany i dach może masz ochotę nam pomóc?- powiedziały dni tygodnia.
-Z miłą chęcią -odpowiedział Czwartek. I wszyscy zabrali się do pracy. Wieczorem domek miał już podłogę, ściany, dach i okna. Wszyscy poczuli zmęczenie i dlatego poszli odpocząć.
- Do jutra - powiedział Poniedziałek.
- Do jutra - odpowiedziały Wtorek ,Środa i Czwartek.
Kolejnego dnia, gdy Poniedziałek , Wtorek , Środa i Czwartek nadal budowali domek na drzewie, jechał na hulajnodze Piątek.
Witajcie dni tygodnia, co robicie? - zapytał Piątek.
-Cześć. Budujemy domek na drzewie, ale mamy dopiero podłogę, ściany, dach i okna może masz ochotę nam pomóc?- powiedziały dni tygodnia.
-Z miłą chęcią -odpowiedział Piątek. I wszyscy zabrali się do pracy. Wieczorem domek miał już podłogę, ściany, dach , okna i drzwi. Wszyscy poczuli zmęczenie i dlatego poszli odpocząć.
- Do jutra - powiedział Poniedziałek.
- Do jutra - odpowiedziały Wtorek ,Środa , Czwartek i Piątek.
Kolejnego dnia, gdy Poniedziałek , Wtorek , Środa , Czwartek i Piątek nadal budowali domek na drzewie, spacerowała Sobota.
Witajcie dni tygodnia, co robicie? - zapytała Sobota.
-Cześć. Budujemy domek na drzewie, mamy już podłogę, ściany, dach , okna i drzwi brakuje tylko drabinki żeby dostać się do domku i się w nim pobawić- powiedziały dni tygodnia.
- Chętnie pomogę wam budować drabinkę do domku na drzewie - odpowiedziała Sobota.
Po południu domek na drzewie razem z drabinką był już gotowy, a Poniedziałek , Wtorek , Środa , Czwartek ,Piątek i Sobota doskonale się bawili aż do wieczora. Potem poczuły się zmęczone i poszły odpocząć.
Następnego dnia, kiedy Poniedziałek, Wtorek , Środa , Czwartek ,Piątek i Sobota spotkali się razem aby pobawić się w domku na drzewie podeszła do nich Niedziela. 
-Witajcie chodźcie odpocząć, mam dla was czekoladowe lody - powiedziała Niedziela
- Dzięki - odpowiedziały dni tygodnia.
Kiedy dni tygodnia zjadły lody, wszystkie razem poszły się bawić w domku na drzewie. Bawiły się tak aż do wieczora. A zabawa była wspaniała. Kiedy pojawił się na niebie księżyc Poniedziałek, Wtorek, Środa, Czwartek ,Piątek , Sobota i Niedziela pożegnały się i poszły spać.
Dobranoc.

piątek, 1 czerwca 2012

BAJKA O CYFERKACH


Pewnego, ciepłego dnia Jedynka wybrała się na przyjęcie urodzinowe. Gdy szła sobie dróżką spotkała Dwójkę.
-Cześć , idę na przyjęcie urodzinowe, może wybierzemy się razem ? - zapytała Jedynka.
-Chętnie -odpowiedziała Dwójka.
I Jedynka razem z Dwójką ruszyły wspólnie dróżką na urodziny.
Idą sobie idą, a tu na ławeczce siedzi Trójka i przygląda się niebu błękitnemu.
-Cześć , idziemy na przyjęcie urodzinowe, może wybierzesz się z nami? - zapytały cyferki.
Trójka uśmiechnęła się szeroko i odpowiedziała:
- Tak z miłą chęcią.
I poszły cyferki razem : Jeden, Dwa, Trzy .
Idą sobie idą, a tu przez mostek drawniany przechodzi Czwórka.
-Cześć, wybierzesz się z nami na urodziny Czwórko? - zapytały Jedynka, Dwójka i Trójka
- Tak z przyjemnością - odpowiedziała Czwórka.
I z wielką radością pomaszerowały cyferki dalej.
Idą sobie idą,  razem, ochoczo i wesoło: Jeden, Dwa, Trzy ,Cztery.
Patrzą a tu Piątka zrywa stokrotki na łące.
-Cześć , idziemy na przyjęcie urodzinowe, może wybierzesz się z nami? - zapytały cyferki.
-Chętnie -odpowiedziała Piątka.
I Jedynka,Dwójka, Trójka Czwórka oraz  Piątka pomaszerowały dalej.
Idą sobie idą, patrzą a tu Szóstka biegnie za kolorowym motylkiem. Wołają cyferki głośno: 
- Szóstko, Szóstko może wybierzesz się z nami na przyjęcie urodzinowe?
- Oczywiście z miłą chęcią.
I poszły cyferki razem : Jeden, Dwa, Trzy, Cztery, Pięć, Sześć.
Kiedy cyferki sobie tak szły i rozmawiały o zbliżającym się przyjęciu, usłyszały piękna muzykę. To Siódemka grała na harmonijce spokojne, wolne melodie.
- Witaj Siódemko!
- Witajcie cyferki - odpowiedziała Siódemka.
-Cześć , idziemy na przyjęcie urodzinowe, może wybierzesz się z nami? - zapytały cyferki.
- Tak z miłą chęcią.
I poszły cyferki razem : Jeden, Dwa, Trzy, Cztery, Pięć, Sześć, Siedem.
Niedaleko, na pobliskim boisku, Ósemka razem z Dziewiątką grali w piłkę nożną.
Kiedy zobaczyły Jeden, Dwa, Trzy, Cztery, Pięć, Sześć, Siedem zapytały:
- Dokąd idziecie?
- Idziemy na przyjęcie urodzinowe, chodźcie z nami - odpowiedziały cyferki.
I tak to cyferki poszły razem:Jeden, Dwa, Trzy, Cztery, Pięć, Sześć, Siedem, Osiem, Dziewięć. Kiedy doszły do domku solenizanta, zapukały do drzwi.
Otworzyła im Dziesiątka niezwykle szczęśliwa. Uściskała ich serdecznie i powiedziała:
- Jestem niezwykle szczęśliwa, że jesteście. Zapraszam na torta ! Tort miał 10 świeczek.Wszystkie cyferki doskonale się bawiły na przyjęciu. Kiedy na niebie zamiast słonka pojawił się biały księżyc, cyferki poczuły się senne i powróciły do swych domków. Przytuliły swoje podusie i usnęły głębokim snem. Dobranoc.